Drodzy czytelnicy...zapraszamy Was do przeczytania kolejnej świetnej recenzji Zalii...
"Vortex"
Napisaną przez Annę
Benning książkę pod pełnym tytułem: „Vortex. Dzień, w którym rozpadł się świat”
można zaliczyć do gatunku młodzieżowej fantastyki. Ukazuje ona wizję przyszłości,
której początek miał miejsce dwa lata temu licząc od dzisiaj.
Dokładnie w 2020
powstała tak zwana Wielka Mutacja (czyżby nasz kochany covid?), która
doprowadziła do dziwnych zjawisk biologicznych, na skutek których część ludzi
scaliła się z naturą. Wyróżniły się cztery grupy mutantów: Grunterzy, Zarzewcy,
Wirblerzy i Pływańcy. Każda z tych grup charakteryzuje się innymi cechami, na
przykład niektórzy Grunterzy są porośnięci mchem lub ich skórę pokrywa kora, a
Pływańcy mają błony między palcami. Ci, którzy nie zmutowali i pozostali w
pełni ludźmi postawili sobie za punkt honoru zapanowanie nad mutantami, którzy
mogli być dla nich potencjalnie niebezpieczni. W 2020 pojawił się też pierwszy
Vortex – przestrzenny tunel wypełniony energią, który pozwalał na szybkie
przemieszczanie się w terenie. Kilkadziesiąt lat później Ellaine Collins tak
samo jak wielu innych kandydatów musi dołożyć wszelkich starań, żeby zdać
egzamin organizowany przez Kuratorium, dzięki któremu będzie mogła spełnić
marzenie o byciu łowczynią mutantów.
Poznajemy naszą
bohaterkę w trakcie najważniejszej (jej zdaniem) chwili w życiu. Szanse Ellaine
na wygranie wyścigu są takie same jak wszystkich pozostałych uczestników, ale
nikt nie przewidział anomalii, którą dziewczyna nieświadomie wywoła. Na jej
skutek Collins dostaje od Kuratorium bardziej ambitną propozycję, którą będzie
zmuszona przyjąć. Wybucha pożar, a chwilę później życie Ellaine zostaje
obrócone o 180 stopni. Odkrywa mroczną stronę prawd, które wmawiano jej przez
całe życie. Może się z tym pogodzić i kontynuować swój cel albo zawalczyć o
lepsze jutro.
W książce mamy
bardzo dobrze opisaną przeszłość bohaterki, która jak się potem okaże będzie
miała spory wpływ na jej przyszłość. Ciekawy, choć typowo młodzieżówkowy wątek
romantyczny wyzwala w czytelniku wiele emocji – nie zawsze pozytywnych. Z
biegiem wydarzeń poznajemy kolejnych bohaterów, a każdy z nich jest bardzo
dokładnie wykreowany i stanowczo różni się od reszty. Historia został
przedstawiona w naprawdę przystępny sposób i może stanowić świetną odskocznie
od szarej rzeczywistości, w której zamiast vortexów musimy używać komunikacji
miejskiej.
Komentarze
Prześlij komentarz