Przejdź do głównej zawartości

Maczki czytają i czytają :)

 Dzień dobry - przed Wami kolejna recenzja napisana przez uczennicę naszej szkoły....

Miłej lektury.

„Wybrańcy” Veronica Roth

 „Wybrańcy zaczynają się tam, gdzie większość książek się kończy” – usłyszałam kiedyś takie zdanie od jednej z internetowych recenzentek. Akcja opisanej książki faktycznie rozpoczyna się wiele lat po pokonaniu przez pięcioro Wybrańców strasznego tyrana – Mrocznego. Już samo to, że fabuła dzieje się po tak wielkim wydarzeniu, (o którym można by przecież stworzyć osobną historię) jest niecodzienny. Veronica Roth (wreszcie!) postanowiła dopisać ciąg dalszy do niedosytu, jaki pozostawiają po sobie książki akcji. Mimo, że moje przypuszczenia nigdy nie poszłyby w tę stronę, którą przedstawiła autorka trzeba przyznać, że nie zawiodła pomysłowością.

  Pięcioro zwykłych nastolatków – Sloane, Matt, Albie, Inez i Esther – wiele lat wcześniej pokonało wielkiego niszczyciela i mordercę władającego magicznymi zdolnościami. Jest na ten temat dość sporo retrospekcji, jednak celowo nie są one zbyt dokładne, a jedynie rzucają wąskie smugi światła na początkowo niewyraźne relacje z przebiegu bitwy. Kiedy zawiązuje się akcja, na której skupia się cała książka nasi bohaterowie mają po dwadzieścia parę lat i liczne problemy wynikające z ich rozpoznawalności. Na początku, dopóki są na Ziemi wszystko dzieje się tak jakby „dziś” - jest Instagram i wiele innych bardzo nowoczesnych zjawisk. Nagle z  pewnych powodów trafiają na Genetrix, czyli równoległą Ziemię muszą po raz kolejny wykonać bardzo trudną misję, mimo, że wiele lat wcześniej zasłużyli sobie na spokojną (i nieprzyzwoicie wczesną) emeryturę.

  Teoria równoległych wszechświatów jest bazowym wątkiem, na którym opiera się cała akcja, ale nie mogę powiedzieć, żeby została wyczerpująco opisana. O połączeniach między Ziemią a Genetrix zostało jedynie napomknięte i dla osób, które nie spotkały się wcześniej z podobnym zagadnieniem może to być niewystarczające. Dla przykładu w książce „Wszechświaty”, której autorem jest Leonardo Patrignani wszystko zostało dużo lepiej i dokładniej wyjaśnione, więc cieszę się, że miałam ją za sobą, kiedy sięgnęłam po „Wybrańców”. Mimo tego małego minusa uważam, że pomysł na osadzenie zwyczajnych, Ziemskich bohaterów w równoległej rzeczywistości jest dość oryginalny i na pewno bardzo ciekawy.

  Podobnie jak w innych książkach tej autorki (w tych, które miałam okazję przeczytać) charakterystyka bohaterów jest na bardzo wysokim poziomie. Już po kilku stronach z łatwością odróżnimy dowolnego wybranego bohatera od wszystkich pozostałych. W tej historii nie ma ani jednej postaci „bez wyrazu”.

  Do minusów na pewno zalicza się tempo zawiązywania akcji. Niestety książka bardzo powoli się rozkręca i wciąga dopiero po kilkunastu stronach, ale uwierzcie – warto to przetrwać.

  Choć nie mogę powiedzieć, że jest to najlepsza historia napisana przez Roth uważam, że jest naprawdę niezła. Na początek polecałabym sięgnąć po inne, bardziej popularne twory, bo opisywani „Wybrańcy” mają całkiem sporo wad i można się nimi zrazić do całej twórczości. Niemniej polecam wszystkim jako fantastyczną odskocznię od przytłaczającej rzeczywistości. Dzięki „Wybrańcom” można w jeden wieczór przeżyć równoległe życie.

 

Zalia

 

 



Komentarze