Dziś dzień św. Patryka - patrona Irlandii.
Z tej okazji zapraszamy do zapoznania się z literaturą irlandzką. Propozycja na dziś:
Oskar Wilde i jego "Portret Doriana Graya".
..."Portret Doriana
Graya jest powieścią uniwersalną, w której współczesny czytelnik może odnaleźć
własne problemy i rozterki. To lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy w
świecie wszechobecnych obrazów i wizerunków szukają własnego oblicza i
kształtują obrazy innych, a także dla wszelkiej maści moralistów, którzy nazbyt
łatwo szafują potępiającymi wyrokami. Moglibyśmy powiedzieć za Gombrowiczem,
który wyciągnął z lektury Wilde’a znakomitą lekcję, że „człowiek jest
najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby
ta dusza była kretyniczna”.
Portret Doriana Graya jest bez wątpienia duchową autobiografią Oscara Wilde’a. Sam artysta uważał, że bohaterowie tej powieści odzwierciedlają różne cechy jego osobowości. Autor pisał w jednym z listów – Portret… „zawiera wiele ze mnie. Bazyli Hallward jest tym, za kogo się uważam; lord Henryk – tym, za kogo uważa mnie świat; Dorian – tym, kim chciałbym zostać – być może w innych czasach”.
Pośmiertne życie Portretu Doriana Graya zaczęło się w Polsce w 1905 roku, kiedy to nakładem „Przeglądu Tygodniowego” ukazał się pierwszy polski przekład powieści autorstwa Marii Feldmanowej. Przekład ten, zachowujący niepowtarzalny klimat epoki, celebrujący modernistyczną dbałość o styl i poetyckie piękno, może pretendować do arcydzieł sztuki translatorskiej..."
– z posłowia dr. Tomasza Kaliściaka, Uniwersytet Śląski
Portret Doriana Graya jest bez wątpienia duchową autobiografią Oscara Wilde’a. Sam artysta uważał, że bohaterowie tej powieści odzwierciedlają różne cechy jego osobowości. Autor pisał w jednym z listów – Portret… „zawiera wiele ze mnie. Bazyli Hallward jest tym, za kogo się uważam; lord Henryk – tym, za kogo uważa mnie świat; Dorian – tym, kim chciałbym zostać – być może w innych czasach”.
Pośmiertne życie Portretu Doriana Graya zaczęło się w Polsce w 1905 roku, kiedy to nakładem „Przeglądu Tygodniowego” ukazał się pierwszy polski przekład powieści autorstwa Marii Feldmanowej. Przekład ten, zachowujący niepowtarzalny klimat epoki, celebrujący modernistyczną dbałość o styl i poetyckie piękno, może pretendować do arcydzieł sztuki translatorskiej..."
– z posłowia dr. Tomasza Kaliściaka, Uniwersytet Śląski
Komentarze
Prześlij komentarz